Sondaże

Dziennik Zachodni zrobił dość skandaliczny sondaż, w którym można zwielokrotniać ilość oddanych głosów, jeśli wysyła się płatne smsy. Dość nieładny sposób na zarabianie pieniędzy. I rzeczywiście wielu kandydatów dało się na to złapać i ślą płatne esemesy na potęgę. Zarabia na tym Polska (23% VAT), zarabiają na tym firmy telefoniczne i jakiś pośrednik oraz sama gazeta. Z kolei Portal Samorządowy początkowo dało się oszukać programami komputerowymi, co zafałszowało wyniki. W tym drugim jednak, oprócz wyniku jest również miejsce na opinie. Znajduję tam sporo konkretnych, merytorycznych ocen. Jest jednak także sporo anonimowych, deprecjonujących wypowiedzi. Tak na nie odpowiedziałem:
Uprzedzano mnie, że będę obrażany w różny sposób. Kampanie poprzednich lat udowodniły, że poziom czeladzkiej, wyborczej walki nie dotyczy spraw merytorycznych, a polega na dowalaniu przeciwnikowi.
Ale jak na razie jest jednak dość spokojnie. Wprawdzie puszczano już obmowy nt. mej karalności (a jedyne mandaty, jakie zapłaciłem w życiu, to za wykroczenia w ruchu drogowym, wynikające z bzdur polskiego prawodawstwa), zarzucano mi populizm (równie bezsensowne), brak doświadczenia (!?), ale generalnie bez jakiegoś wielkiego ciśnienia. Największy nacisk, powtarzany bez ustanku w obraźliwym, pejoratywnym kontekście – także na tym “forum” – dotyczy Twojego Ruchu.
Zatem oświadczam!
Jeśli wg jakiegoś anonima mam się nazywać Stanisław Maria Palikot Pisarek, to z mego życiorysu i poglądów powinno wynikać nazwisko znacząco inne, a długością przewyższające nazwiska hiszpańskie. Przedstawię się zatem – jestem Stanisław Maria Lem Milne Szklarski Marquez Kipling Zamenhoff Heyerdal Vinci Edison Friedman Cameron Disney Tesla Pisarek – pewnie mógłbym wymienić jeszcze wiele nazwisk mych życiowych autorytetów.
Palikota na pewno nie byłoby w tym zestawie. A nawet gdybym chciał wstawić tam nazwiska współczesnych, polskich polityków czy politologów, to byłby baaaardzo daleko, daleko za Brzezińskim, Mazowieckim, Kuroniem, Korwinem, Kaczyńskim, Cimoszewiczem i wieloma, wieloma innymi. Nie wszyscy z wymienionych są mymi ideałami, ale w każdym znajduję choć jeden istotny i pozytywny element.
Także moja drużyna kandydatów do czeladzkiej RM jest bardzo zróżnicowana. Wszyscy są bezpartyjni, a ich poglądy polityczne czy religijne, to pełen polski przekrój. Nie ma tam jakiejkolwiek dominacji którejkolwiek ideologii. Czynnikiem łączącym jest zdroworozsądkowe myślenie i chęć pracy dla miasta.
Wielokroć wypowiadam tezę – linia podziału na ludzi dobrych i złych, na ludzi uczciwych i nieuczciwych, na mądrych i nierozsądnych nie przebiega ani partyjnie ani religijnie, ani poprzez wykształcenie, ani indywidualne bogactwo, ani przez kolor skóry. Zapraszam do dyskusji na Forum Moja Czeladź i na mej pisarek.eu.